Systematyczność treningu
Systematyczność w treningu – dlaczego jest tak ważna?
Ciało ludzkie jest niezwykłe. Jeżeli chodzi o cechy motoryczne, to mimo upływu lat i postępu technologicznego postępu nie udało się skonstruować doskonalszej maszyny. Pływanie jest świetnym przykładem wykorzystania wszystkich najlepszych cech naszego ciała. Angażuje praktycznie wszystkie układy począwszy od nerwowego
na mięśniowym kończąc. Od najmłodszych lat uczymy nasze ciało odruchów. Jedne z nich są uwarunkowane (np. obgryzanie paznokci lub wydzielanie śliny na skutek zapachu) inne nieuwarunkowane (mrugnięcie oka). Pływanie to nic innego jak nauka odruchów. Nasze ciało wyposażone jest w pamięć kinetyczną która sprawia,
że nasze ruchy na skutek wielokrotnych powtórzeń, po pewnym czasie wykonywane są bez udziału świadomości.
Kilka lat temu miałem przyjemność pływania pod okiem trenera Jacka Miciula (Korner Novita Z.Góra). Wychował znakomitych grzbiecistów. Jego treningi należą do najcięższych w Polsce. Kiedyś powiedział mi dlaczego podczas treningu tak „boli”. W przystępny sposób wytłumaczył mi na czym polega relacja między układem mięśniowo-nerwowym oraz systematycznością w pływaniu. Wszystko to na przykładzie fabryki cukierków:
Wyobraź sobie te baby pracujące w fabryce cukierków. Dzień w dzień, od 6 do 15 zawijają tysiące słodyczy w papierki. Nie mają maszyn, używają tylko palców. Nowe pracownice, nie mające doświadczenia po 2-3 dniach zwijają się z bólu. Nie czują palców u dłoni. Jednak po 2-3 tygodniach robią wszystko o wiele szybciej i sprawniej. W pewnym momencie dochodzą do wprawy i wykonują swoją pracę, bez bólu
z zamkniętymi oczami.
Łatwo doszukać analogii w powyższym przykładzie. Aby ciało zapamiętało ruch potrzeba wielu tysięcy powtórzeń. Po pewnym czasie nasze ciało adaptuje się do wysiłku przez co jesteś w stanie osiągnąć o wiele więcej. Pamiętaj o poprawnej technice cały czas. Unikaj bezmyślnego pływania, ponieważ Twoja technika kształtuje się przede wszystkim poprzez układ nerwowy i przez to jakie ruchy wykonuje Twoje ciało. Wszystkie
te procesy trwają latami. Dlatego też 30 latek który zaczął przygodę z pływaniem nigdy nie będzie drugim Phelpsem. Tak samo ciężko jest zmienić technikę u starszych pływaków. Reasumując, ciężko zmienić coś co robiło się nieprzerwanie latami.
Wracając do pamięci kinetycznej. Świetnym przykładem jest wyścig Otylii z Montrealu w 2005 roku. Otylia
w finale 200 motylkowym dotknęła ściany przy zakończeniu jedną ręką. Przez wpadkę sędziego udało jej się uniknąć dyskwalifikacji. Pytana po wyścigu, co się stało mówiła że nie pamięta. Prawdopodobnie to prawda. Otylia podczas treningu nauczyła się złego nawyku dotykania ściany jedną ręką. Jej ciało zapamiętało ten ruch
i podczas ostatnich metrów, kiedy jej ciało walczyło o przetrwanie a mięśnie kipiały od nadmiaru kwasu mlekowego, jej ramiona wykonały ruch podświadomie bo tak były nauczone.
Dlatego też tak ważna jest frekwencja podczas treningu. Im więcej opuścisz treningów tym dłużej będzie dochodził do najwyższej formy. Im więcej boli podczas treningów tym mniej będzie boleć podczas zawodów. Wiadomo, że nie przychodzi to z łatwością. Ktoś kiedyś powiedział, że najważniejsze dni w Twojej karierze pływackiej to te w których najbardziej Ci się nie chce. Decyzja zawsze należy do Ciebie.